Dzisiejsze przedpołudnie upłynęło zerówkowiczom na samodzielnym kiszeniu warzyw. Po umyciu i pokrojeniu produktów, dzieci ułożyły je starannie w słoikach i zalały solanką. Nie zapomniały także o koprze, czosnku, ziarnach czarnuszki i korzeniu chrzanu.
W pierwszym etapie kiszenia, słoiki nie powinny być mocno dokręcone, aby mogły ujść gazy powstające w procesie fermentacji. Po kilku dniach należy je szczelnie dokręcić, by mogły przetrwać kilka miesięcy. Zachęcamy wszystkich do robienia własnych kiszonek, gdyż zawierają bakterie kwasu mlekowego i są naturalnym probiotykiem. Ponadto dostarczają witamin: A, B, C i E, stanowią cenne źródło magnezu, potasu wapnia i fosforu.
Kiszone owoce takie jak cytryny, śliwki, jabłka gruszki, choć mniej popularne w Polsce, zyskują sobie także coraz większe grono zwolenników. Jedzmy je zatem na zdrowie!